Komentarze (7)
Poczytajcie;)
Dziś był dzień imprezy. Wszystkie dziewczyny stroiły sie jak mogły no bo w końcu będą chłopaki. Tylko Ania ubrała sie jak zawsze. Zwykła bluza, dżinsy. Jedyne co inaczej zrobiła to było to, że pomalowała sobie usta błyszczykiem. O 14. 50 Ania dotarła do Darii. Była pierwsza z dziewczyn. Było tam już 3 chłopaków z klasy. Byli to Marcin, Wojtek oraz Maciek.
- Hej Daria!
Przywitała sie Anka.
- Witaj. Wejdź do środka.
- To dla ciebie.
Wręczyła jej czekolade.
- Dzieki. Rozgość sie.
Ania zdjęła kurtke. Kiedy zobaczyła, że są też chłopaki mina jej zrzedła. Musiała usiąść obok nich. Jakieś 5 minut po niej przyszły Ada, Magda i Asia.
- Hej Darusia! Jesteśmy...imprezke czas zacząć!
Powiedziała Magda, ale Daria powiedziała:
- Jeszcze nie...czekam na jeszcze jednego gościa...
- Kogo?!
Spytała zdziwiona Ada.
- Na tego Adriana z klatki obok...
- Aha...no dobra.
Dziewczyny weszły do pokoju i żeby zrobić przykrość Ani nie powiedziały " Cześć wam " tylko "cześć chłopaki ". Zadzwonił domofon. To był Adrian. Wszedł, przywitał sie i poszedł do pokoju. Dziewczyny były w niebowzięte bo on był bardzo przystojny. Daria powiedziała:
- No to są już wszyscy. Najpierw napijemy sie szampana...dla dzieci;] A potem potańczymy albo zagramy w butelke. Po wypiciu tego napoju postanowili zagrać w butelke z całusami. Ania nie chciała w to grać a Adrian też nie chciał. Dosiadł sie do niej i zagadał:
- Hej...my sie nie znamy. Masz na imie Ania. Tak?
- Tak...ty Adrian? :)
- Zgadza sie mam pytanie...
- Ej, Adi chodź do nas! Zagraj z nami, prosze!
Przeszkodziła im Daria.
- No oki, sorry Aniu..widzisz wołają mnie...
Dziewczyny były wściekłe, że to z Anią chciał gadać. Kiedy był taniec-przytulaniec Adii zaprosił Anie do tańca. Paczka dziewczyn była bardzo zła. Ania była bardzo zadowolona no bo on jej wpadł w oko...impreza skończyła sie o 22. Ania była wesoła a dziewczyny wściekłe. Co jutro?
Aśka jakoś przeżyła wpadke z chłopakiem w restauracji. Ani znów nie było w szkole. Dziewczyny kompletnie nie myślały o nauce bo żyły tylko tym, że już weekend! A zapomniałam dodać, że Daria w sobotę ( czyli jutro ) robi impreze. Bez żadnej okazji. Po prostu to będzie ostatnia jej impreza w tej szkole. Dziewczyny specjalnie na dziś wzieły dość dużo kasy bo każda musi kupić sobie coś extra. Po lekcjach poszły do sklepu zwanego " House ". Nigdy by tam nie poszły, ale teraz były jakieś przeceny:) Każda sobie coś kupiła. Idąc przez miasto Daria zapytała sie dziewczyn:
- Nie wiecie co z Anką, bo nie wiem jak mam jej dać zaproszenie na impre?
- Że co?!
Krzykneła zszokowana Ada.
- No wiem, że to dziwne, ale stara kazała to musze.
- Ja wiem gdzie mieszka bo to jest zaraz obok mnie. Pokaże ci.
Powiedziała niezadowolona Asia. Ada i Magda poszły do domu a Daria poszła na chwile do Aśki dać zaproszenie Ani.
- 9/5, to numer jej mieszkania. Ja spadam do domu. Powodzenia.
- Yhy, dzięki!
Powiedziała Darka i z niechęcią zadzwoniła do domu Anki.
- Tak?
Zabrzmiał głos z domofonu.
- Siema. To ja Darka. Przyjdziesz do mnie jutro o 15? Jakby co wiesz gdzie mieszkam?
- Tak, wiem. Okey moge przyjść to pa.
- Dobra, pa.
I Daria poszła do swojego domu. Jaka będzie impreza???
Dziś Ania nie pojawiła sie w szkole. Dziewczyny z jednej strony były zadowolone no bo nikt im nie przeszkadza, ale z drugiej nie. No bo nie ma kogo obgadywać! Dziś było 7 lekcji. Po zajęciach dziewczyny poszły do restauracji na gorącą czekolade. Aśce spodobał sie pewien chłopak.
- Dziewczyny jaki chłoptaś, patrzcie! Nie no ja go musze zagadać!
- A jak chcesz to zrobić???
Zapytała sie Ada.
- Hmm..podejde i spytam sie czy...czy...no nie wiem...albo dosiąde sie! Trzymajcie kciuki!
- Mhm.
Odpowiedziała Ada. Asia dosiadła sie do niego i zaczeła zagadywać:
- Ale dziś zimno, prawda?
- Tia, zgadzam sie.
Odpowiedział chłopak wpatrując sie w ekran swojego telefonu. Asia to zauważyła i zagadała go jeszcze raz:
- Tak sobie myśle jaki telefon kupić. A ty jaki masz?
- Nokia N95i. Ale słuchaj idź ode mnie bo ja tu czekam na dziewczyne a ciebie nie znam, spadaj mała.
Aśka odeszła cała czerwona. Wzieła kurtke i tylko powiedziała dziewczynom:
- Ide, pa dziewczyny.
- Papa...
Odpowiedziały dziewczyny siłą powstrzymując śmiech. Wreszcie Magda rzekła:
- Hahaha, jaka Aśka jest głupia! Nawet podrywać nie umie. Dobra już późno chodźmy do domu.
- Oki, chodźmy.
I rozeszły sie do domów. Mało sie dziś wydarzyło, ale może jutro będzie ciekawiej?