kwi 27 2008

Część 8


Komentarze: 1

Dziś był dzień imprezy. Wszystkie dziewczyny stroiły sie jak mogły no bo w końcu będą chłopaki. Tylko Ania ubrała sie jak zawsze. Zwykła bluza, dżinsy. Jedyne co inaczej zrobiła to było to, że pomalowała sobie usta błyszczykiem. O 14. 50 Ania dotarła do Darii. Była pierwsza z dziewczyn. Było tam już 3 chłopaków z klasy. Byli to Marcin, Wojtek oraz Maciek.
- Hej Daria!
Przywitała sie Anka.
- Witaj. Wejdź do środka.
- To dla ciebie.
Wręczyła jej czekolade.
- Dzieki. Rozgość sie.
Ania zdjęła kurtke. Kiedy zobaczyła, że są też chłopaki mina jej zrzedła. Musiała usiąść obok nich. Jakieś 5 minut po niej przyszły Ada, Magda i Asia.
- Hej Darusia! Jesteśmy...imprezke czas zacząć!
Powiedziała Magda, ale Daria powiedziała:
- Jeszcze nie...czekam na jeszcze jednego gościa...
- Kogo?!
Spytała zdziwiona Ada.
- Na tego Adriana z klatki obok...
- Aha...no dobra.
Dziewczyny weszły do pokoju i żeby zrobić przykrość Ani nie powiedziały " Cześć wam " tylko "cześć chłopaki ". Zadzwonił domofon. To był Adrian. Wszedł, przywitał sie i poszedł do pokoju. Dziewczyny były w niebowzięte bo on był bardzo przystojny. Daria powiedziała:
- No to są już wszyscy. Najpierw napijemy sie szampana...dla dzieci;] A potem potańczymy albo zagramy w butelke. Po wypiciu tego napoju postanowili zagrać w butelke z całusami. Ania nie chciała w to grać a Adrian też nie chciał. Dosiadł sie do niej i zagadał:
- Hej...my sie nie znamy. Masz na imie Ania. Tak?
- Tak...ty Adrian? :)
- Zgadza sie mam pytanie...
- Ej, Adi chodź do nas! Zagraj z nami, prosze!
Przeszkodziła im Daria.
- No oki, sorry Aniu..widzisz wołają mnie...
Dziewczyny były wściekłe, że to z Anią chciał gadać. Kiedy był taniec-przytulaniec Adii zaprosił Anie do tańca. Paczka dziewczyn była bardzo zła. Ania była bardzo zadowolona no bo on jej wpadł w oko...impreza skończyła sie o 22. Ania była wesoła a dziewczyny wściekłe. Co jutro?

madzia123   
28 kwietnia 2008, 20:30
oj zosawiasz mnie znowu w niepoewniosci:)ale no bede czekac co te dzieczyny znowu wymysla o ani

Dodaj komentarz