Najnowsze wpisy, strona 1


kwi 01 2008 Część 6
Komentarze (3)

Dziś Ania nie pojawiła sie w szkole. Dziewczyny z jednej strony były zadowolone no bo nikt im nie przeszkadza, ale z drugiej nie. No bo nie ma kogo obgadywać! Dziś było 7 lekcji. Po zajęciach dziewczyny poszły do restauracji na gorącą czekolade. Aśce spodobał sie pewien chłopak.
 - Dziewczyny jaki chłoptaś, patrzcie! Nie no ja go musze zagadać!
- A jak chcesz to zrobić???
Zapytała sie Ada.
- Hmm..podejde i spytam sie czy...czy...no nie wiem...albo dosiąde sie! Trzymajcie kciuki!
- Mhm.
Odpowiedziała Ada. Asia dosiadła sie do niego i zaczeła zagadywać:
- Ale dziś zimno, prawda?
- Tia, zgadzam sie.
Odpowiedział chłopak wpatrując sie w ekran swojego telefonu. Asia to zauważyła i zagadała go jeszcze raz:
- Tak sobie myśle jaki telefon kupić. A ty jaki masz?
- Nokia N95i. Ale słuchaj idź ode mnie bo ja tu czekam na dziewczyne a ciebie nie znam, spadaj mała.
Aśka odeszła cała czerwona. Wzieła kurtke i tylko powiedziała dziewczynom:
- Ide, pa dziewczyny.
- Papa...
Odpowiedziały dziewczyny siłą powstrzymując śmiech. Wreszcie Magda rzekła:
- Hahaha, jaka Aśka jest głupia! Nawet podrywać nie umie. Dobra już późno chodźmy do domu.
- Oki, chodźmy.
I rozeszły sie do domów. Mało sie dziś wydarzyło, ale może jutro będzie ciekawiej?

madzia123   
mar 29 2008 Część 5
Komentarze (6)

Na następny dzień czyli środe cała klasa szła na dzień otwarty do gimnazjum nr. 2. Po dzwonku na pierwszą lekcje klasa ustawiła sie pod drzwiami wyjściowymi. Ania stała na samym tyle. Dziewczyny z samego przodu. Później zjawiła sie pani i ruszyli. Ance zaczeli dokuczać taki Kuba, Mateusz oraz Rafał. Mówili do niej:
- A ty co? Sama? To chyba dlatego, że nikt nie lubi takich głupolów jak ty, haha!!!
- Idźcie ode mnie.
Tylko tyle powiedziała Ania. Oni odeszli i zaczeli gadać coś na ucho śmiejąc sie. Do gimnazjum dotarli akurat kiedy oni mieli przerwe. Kiedy Ania szła ostatnia chłopacy z gimnazjum oglądali sie za nią i gwizdali. Jeden nawet powiedział:
- Uuuu, co za lacha, patrzcie chłopacy ta  z tył co idzie!
Ją to nie cieszyło. Za to dziewczyny wpadły w szał. Szły z minami, które mogły zabić! Postanowiły sie zemścić. Ada wyciągneła picie z torby, otworzyła je i podeszła do Anki. Coś tam zagadała i niby przez przypadek wylała na nią wode. Ania odskoczyła i powiedziała:
- Ahh, za co wy mi to robicie?!
Ada nic nie odpowiedziała tylko sie śmiała i poszła do swojej paczki. Teraz wszyscy śmiali sie z Ani. Nikt jej już nie podziwiał. Kiedy skończyli zwiedzać gimnazjum lekcje w ich szkole już sie skończyły. Ania poprosiła więc panią:
- Prosze pani ja mam stąd niedaleko do domu a mam przy sobie wszystkie rzeczy. Moge iść?
- No...dobrze, ale uważaj na siebie.
- Mhm, dziękuje, dowidzenia!
- Dowidzenia.
Potem wszyscy sie rozeszli...tak minął kolejny dzień. Co będzie dalej???

madzia123   
mar 28 2008 Część 4
Komentarze (3)

Po lekcjach pani powiedziała żeby dziewczyny zostały chwile. Zaczęła sie niemiła rozmowa.
- Dziewczyny słyszałam o tym incydeńcie w szatni. Co wy sobie myślałyście?
Ada odpowiedziała pani:
- Ale to dlatego, że Anka nam dokucza! Kiedyś przysłała mi smsa w którym napisała, że naśle na mnie swoje kumpele z gimnazjum. Bałam sie iść do szkoły!
Magda wtrąciła:
- No, a mi napisała też smsa tylko zwyzywała mnie od prostytutek. Płakałam przez nią w nocy!
- A...Aniu czy to...prawda?
Spytała zszokowana wychowawczyni. Ania nic nie odpowiedziała. Spuściła głowę i zaczeła płakać.
- Widzi pani?! Teraz udaje niewinnego aniołka a tak naprawde jest bardzo zła!
Krzykneła Aśka.
- Aniu nie wiem co w ciebie wtedy wstąpiło...naprawde nie wiem. Idźcie do domu. Aha i Anka...przeproś je.
Nauczycielka wstała z krzesła i idąc w kierunku drzwi powiedziała pod nosem:
- Jak bardzo można sie pomylić...ech.
Ania wyszła a dziewczyny zaczeły sie śmiać. Kiedy wyszły ze szkoły spotkały Anie płaczącą pod ścianą jakiegoś budynku. Magda powiedziała z pogardą:
- O patrzcie, kogo my tu mamy! Ofiare losu, haha!!! Pogódź sie z tym, że przegrałaś.
I banda odeszła śmiejąc sie głośno. Co dalej?

madzia123   
mar 18 2008 :)
Komentarze (8)

Na następny dzień (czyli wtorek) dziewczyny przyszły razem do szkoły. Do ich klasy chodziła jeszcze jedna dziewczyna...Ania. Nie była lubiana przez nikogo. Wyśmiewali sie z niej chodź była chyba najładniejsza z dziewczyn z klasy! Dziś była wyjątkowo rozczochrana więc Magda od razu dodała komentarz:
- Patrzcie jaką ma fryzure.
Szepneła cicho do dziewczyn. One tylko pokiwały głową i zaczeły cicho chichotać. Za nimi wszedł Rafał...chłopak marzeń Ady. Adka wpatrywała sie w niego cały czas. Kiedy wszystkie chłopaki wyszły z szatni Ada zaczeła obmacywać kurtke Rafała.
- Dziewczyny patrzcie to jego kurtka! Mój misiaczek, ohhhh.
Anka patrzyła na nie jak na idiotki bo była inna. Ją nie interesowali chłopacy ani moda. Wyszła. Jak to dziewczyny od razu zaczeły obgadywać...
- Jezu ta Anka jest tak głupia! Taki śmieć chodzący.
Powiedziała Daria.
- Nooo przestań ona o wygląd nie dba.
Magda też skomentowała Anie...ona wszystko to słyszała bo specjalnie słuchała. Postanowiła pujść na skargę do pani. Jak wytłumaczą sie dziewczyny?

madzia123   
mar 16 2008 Ciąg dalszy;)
Komentarze (1)

To nie była miła niespodzianka...w galerii był wróg dziewczyn. Mianowicie dziewczyny z klasy 6B. Zapomniałam dodać, że bohaterki chodzą do klasy 6A. Dziewczyn z tamtej klasy było 5. Wiola, Klaudia, Dominika, Paulina i Marta. Teraz i one dostrzegły swoich wrogów. Klaudia powiedziała:
- O! Cóż za...niemiłe spotkanie.
- Haha!!
Zaśmiała sie reszta jej koleżanek. Ada powiedziała ze wściekłością:
- A po co wy tu przyszłyście? A już sie domyślam. Żebrzecie bo nie macie pieniędzy na spinke do włosów!
To zdenerwowało te dziewczyny. Odeszły więc bez słowa. Ada, Magda i Aśka czuły, że mają przewage. Chodź one same nie przyszły tu nic kupować bo nie miały pieniędzy. Przeglądanie ciuchów zajeło im ok. 1 godziny. Aśka musiała już wracać.
- Dobra ja musze iść bo rodzice sie już pewnie martwią. Do jutra dziewczynki!
- No, papa!
Krzykneły dwie. Kiedy Asia znikneła w tłumie Magda zaczeła obgadywać:
- Jezu wreszcie poszła! Mam jej dość. Jest tak przemądrzała...
- Noo, ale musi być z nami bo kto inny będzie nam podpowiadał i pożyczał fajne rzeczy?
- Wiem, wiem. Wracajmy już.
I poszły. Pożegnały sie i każda poszła do swojego domu. Co dalej?

madzia123