Część 10
Komentarze: 4
A dziś znów poniedziałek. Ania przyszła do szkoły z myślą, że Adii ją zagada czy coś. Jednak on tylko się uśmiechnął. Okazało się, że nie tylko Anka się w nim kocha, ale i Magda! Dziewczyny więc postanowiły śledzić go po szkole bo dziś kończyli razem. Cała czwórka szła za nim jak gdyby nigdy nic. Ania chodziła dużo szybciej od nich, więc wyprzedziła je, ale kiedy szła obok Adriana on powiedział do niej:
- Siema! Wiesz, nie mówiłem nic do ciebie bo w budzie kumple by się ze mnie śmiali i w ogóle...
- Mhm, rozumiem.
Ania zauważyła, że dziewczyny patrzą się na nią morderczym wzrokiem więc powiedziała:
- Musze iść, pa!
- No, narka...
Odpowiedział Adrian a Anka poszła dalej. Cała czwórka postanowiła zemścić się na niej za to, że rozmawiała z "chłopakiem" Magdy. Dogoniły Ankę, zaciągnęły w jakiś zaułek i Madzia zaczęła mówić z grozą:
- Słuchaj, masz zostawić mojego chłopaka w spokoju bo jak nie to pożałujesz!!! Kapujesz czy nie debilko?!
- Ale...ty nawet z nim...nie jesteś....
Powiedziała cicho Ania jąkając się ze strachu. Magda popatrzyła na nią krzywo i uderzyła ją! Nie mocno, ale mały ślad pod okiem był. Wraz z kumpelami poszła dalej a Ania była w szoku. Zaczęła głośno płakać. Nie wiedziała co ma robić. Co powie rodzicom? Kiedy wróciła do domu zmyśliła bajeczkę o piłce, która uderzyła ją w oko. Natomiast dziewczyny opijały swoją zemste koktajlem w barze.
niezły wpis pozdrawiam
interesujący artykuł. Pozdrawiam
ciekawy wpis. Pozdro
Dodaj komentarz