Najnowsze wpisy


maj 31 2008 Część 11
Komentarze (5)

 

W dzisiejszy wtorek dziewczyny postanowiły wybrać się na wagary. Miała być kartkówka z przyrody a, że dziewczynom nie chciało się uczyć to postanowiły nie dotrzeć do szkoły. Jednak Aśka się bała.

- Dziewczyny a co jak nas złapią? Może lepiej chodźmy...

- Coś ty! Powleczemy się trochę po mieście i jakoś czas zleci i nikt nas nie złapie! ;]

Odpowiedziała jej Magda. Przyjaciółki ruszyły więc w drogę. Jednak zamiast iść jak zwykle cały czas prosto, one skręciły w kierunku rzeki. Szły sobie tak obgadując każdego z osobna kiedy Darka krzyknęła:

- Dziewczyny, patrzcie! Tam idzie Arek! On też zrobił sobie wagary? Ohh, to przeznaczenie...

Kumpele nic jej nie odpowiedziały tylko dziwnie popatrzyły. Wreszcie dotarły nad rzekę. Usiadły na jednej z ławeczek i gadały o chłopakach, kosmetykach. Okazało się, że Adzie wypadła z plecaka woda. Powiedziała, że idzie jej szukać. Dziewczyny czekały na nią już z 10 minut...

- Ejj, ile można szukać wody? Ona jej musiała wypaść gdzieś tu w pobliżu bo wcześniej ją jeszcze miała!

Gadała wściekła Magda. Daria zauważyła, że Ada wraca, ale nie sama tylko z...wychowawcą i całą klasą!!! Okazało się, że dziś mieli iść do nowo otwartej biblioteki a dziewczyny zupełnie o tym zapomniały. Ich pani zaczęła krzyczeć:

- Co wy sobie wyobrażacie?! Że będzie na wagary codziennie chodzić? Nie wiem jak mogło wam coś takiego do głowy przyjść! Jeśli jeszcze raz coś takiego zajdzie to obniżę wam zachowanie!

Jak zwykle dziewczynkom się udało. Ruszyły więc z całą klasą. Wepchały się do środka a Ania jak zwykle była z tył. Dziewczyny i tak ominęła kartkówka...

madzia123   
maj 24 2008 Część 10
Komentarze (4)

A dziś znów poniedziałek. Ania przyszła do szkoły z myślą, że Adii ją zagada czy coś. Jednak on tylko się uśmiechnął. Okazało się, że nie tylko Anka się w nim kocha, ale i Magda! Dziewczyny więc postanowiły śledzić go po szkole bo dziś kończyli razem. Cała czwórka  szła za nim jak gdyby nigdy nic.  Ania chodziła dużo szybciej od nich, więc wyprzedziła je, ale kiedy szła obok Adriana on powiedział do niej:

- Siema! Wiesz, nie mówiłem nic do ciebie bo w budzie kumple by się ze mnie śmiali i w ogóle...

- Mhm, rozumiem.

Ania zauważyła, że dziewczyny patrzą się na nią morderczym wzrokiem więc powiedziała:

- Musze iść, pa!

- No, narka...

Odpowiedział Adrian a Anka poszła dalej. Cała czwórka postanowiła zemścić się na niej za to, że rozmawiała z "chłopakiem" Magdy. Dogoniły Ankę, zaciągnęły w jakiś zaułek i Madzia zaczęła mówić z grozą:

- Słuchaj, masz zostawić mojego chłopaka w spokoju bo jak nie to pożałujesz!!! Kapujesz czy nie debilko?!

- Ale...ty nawet z nim...nie jesteś....

Powiedziała cicho Ania jąkając się ze strachu. Magda popatrzyła na nią krzywo i uderzyła ją! Nie mocno, ale mały ślad pod okiem był. Wraz z kumpelami poszła dalej a Ania była w szoku. Zaczęła głośno płakać. Nie wiedziała co ma robić. Co powie rodzicom? Kiedy wróciła do domu zmyśliła bajeczkę o piłce, która uderzyła ją w oko. Natomiast dziewczyny opijały swoją zemste koktajlem w barze.

madzia123   
kwi 29 2008 Część 9
Komentarze (7)
Dziś niedziela. Ania jest baardzo zadowolona po tej imprezie bo zrozumiała, że sie zakochała! Była piękna pogoda więc postanowiła przejść sie do miasta na loda. Po drodze spotkała Adriana, ale to on ją zauważył.
- O hej Ania! Pamiętasz mnie? :)
- T, tak jasne...hehe...
Anka nie wiedziała co mówi! Zrobiła sie czerwona...
- Podejrzewam, że idziesz na loda. Moge sie przyłączyć?
Ania poczuła, że zabiło jej mocniej serce.
- No, pewnie...chodźmy.
- Ja stawiam ;]
Powiedział Adii i poszli. Anka nie wiedziała co ma ze sobą robić! W końcu to jej pierwsza randka o ile można to tak nazwać...kiedy kupili już te lody usiedli przy stoliczku. Anka zauważyła, że Adrian sie w nią wpatruje. Ruszyła sie bo nie lubi takich sytuacji. On zaczął gadke:
- Więc chodzisz z tymi idiotkami do klasy?
Ania była w szoku bo zawsze myślała, że te dziewczyny wszyscy lubią!
- No..tak z tymi idiotkami :) A czemu tak je nazywasz?
- Wiesz ja mieszkam obok Darkii a one często do niej przychodzą to wiem jak to jest. A nie wiem czy wiesz, że ja chodze do tej samej szkoły co ty, tylko jestem w przeciwnej klasie...
Ania była zdziwiona bo nie kojarzy go zupełnie...
- Nie wiedziałam..nigdy cie nie widziałam, heh...
- To teraz wiesz...wiesz musze lecieć. Do zobaczenia jutro, narazie!
- Tak, papa!
I wyszedł, ale przed tym jeszcze zapłacił. Ania wyszła zaraz po nim. Była tak szczęśliwa! Nie dość, że była na lodach z chłopakiem marzeń to jeszcze on nazwał dziewczyny z jej klasy idiotkami! Anka wróciła do domu. Odrobiła jakieś zadanie, po uczyła sie troche. Tak mineła niedziela...co jutro? :]
madzia123   
kwi 27 2008 Część 8
Komentarze (1)

Dziś był dzień imprezy. Wszystkie dziewczyny stroiły sie jak mogły no bo w końcu będą chłopaki. Tylko Ania ubrała sie jak zawsze. Zwykła bluza, dżinsy. Jedyne co inaczej zrobiła to było to, że pomalowała sobie usta błyszczykiem. O 14. 50 Ania dotarła do Darii. Była pierwsza z dziewczyn. Było tam już 3 chłopaków z klasy. Byli to Marcin, Wojtek oraz Maciek.
- Hej Daria!
Przywitała sie Anka.
- Witaj. Wejdź do środka.
- To dla ciebie.
Wręczyła jej czekolade.
- Dzieki. Rozgość sie.
Ania zdjęła kurtke. Kiedy zobaczyła, że są też chłopaki mina jej zrzedła. Musiała usiąść obok nich. Jakieś 5 minut po niej przyszły Ada, Magda i Asia.
- Hej Darusia! Jesteśmy...imprezke czas zacząć!
Powiedziała Magda, ale Daria powiedziała:
- Jeszcze nie...czekam na jeszcze jednego gościa...
- Kogo?!
Spytała zdziwiona Ada.
- Na tego Adriana z klatki obok...
- Aha...no dobra.
Dziewczyny weszły do pokoju i żeby zrobić przykrość Ani nie powiedziały " Cześć wam " tylko "cześć chłopaki ". Zadzwonił domofon. To był Adrian. Wszedł, przywitał sie i poszedł do pokoju. Dziewczyny były w niebowzięte bo on był bardzo przystojny. Daria powiedziała:
- No to są już wszyscy. Najpierw napijemy sie szampana...dla dzieci;] A potem potańczymy albo zagramy w butelke. Po wypiciu tego napoju postanowili zagrać w butelke z całusami. Ania nie chciała w to grać a Adrian też nie chciał. Dosiadł sie do niej i zagadał:
- Hej...my sie nie znamy. Masz na imie Ania. Tak?
- Tak...ty Adrian? :)
- Zgadza sie mam pytanie...
- Ej, Adi chodź do nas! Zagraj z nami, prosze!
Przeszkodziła im Daria.
- No oki, sorry Aniu..widzisz wołają mnie...
Dziewczyny były wściekłe, że to z Anią chciał gadać. Kiedy był taniec-przytulaniec Adii zaprosił Anie do tańca. Paczka dziewczyn była bardzo zła. Ania była bardzo zadowolona no bo on jej wpadł w oko...impreza skończyła sie o 22. Ania była wesoła a dziewczyny wściekłe. Co jutro?

madzia123   
kwi 05 2008 Część 7
Komentarze (5)

Aśka jakoś przeżyła wpadke z chłopakiem w restauracji. Ani znów nie było w szkole. Dziewczyny kompletnie nie myślały o nauce bo żyły tylko tym, że już weekend! A zapomniałam dodać, że Daria w sobotę ( czyli jutro ) robi impreze. Bez żadnej okazji. Po prostu to będzie ostatnia jej impreza w tej szkole. Dziewczyny specjalnie na dziś wzieły dość dużo kasy bo każda musi kupić sobie coś extra. Po lekcjach poszły do sklepu zwanego " House ". Nigdy by tam nie poszły, ale teraz były jakieś przeceny:) Każda sobie coś kupiła. Idąc przez miasto Daria zapytała sie dziewczyn:
- Nie wiecie co z Anką, bo nie wiem jak mam jej dać zaproszenie na impre?
- Że co?!
Krzykneła zszokowana Ada.
- No wiem, że to dziwne, ale stara kazała to musze.
- Ja wiem gdzie mieszka bo to jest zaraz obok mnie. Pokaże ci.
Powiedziała niezadowolona Asia. Ada i Magda poszły do domu a Daria poszła na chwile do Aśki dać zaproszenie Ani. 
- 9/5, to numer jej mieszkania. Ja spadam do domu. Powodzenia.
- Yhy, dzięki!
Powiedziała Darka i z niechęcią zadzwoniła do domu Anki.
- Tak?
Zabrzmiał głos z domofonu.
- Siema. To ja Darka. Przyjdziesz do mnie jutro o 15? Jakby co wiesz gdzie mieszkam?
- Tak, wiem. Okey moge przyjść to pa.
- Dobra, pa.
I Daria poszła do swojego domu. Jaka będzie impreza??? 

madzia123